 |
czarnadusza.moblo.pl
Gdy odszedł najbardziej nie mogła pogodzić się z tym że następnego dnia życie toczyło się dalej. Jak gdyby nigdy nic. Wtedy też świat się nie zatrzymał. Nawet na naj
|
|
 |
Gdy odszedł,najbardziej nie mogła pogodzić się z tym, że następnego dnia życie toczyło się dalej. Jak gdyby nigdy nic. Wtedy też świat się nie zatrzymał. Nawet na najkrótszą chwilę. Znowu Bóg niczego nie zauważył.
|
|
 |
Przestań się łudzić naiwna, przestań!
Który to już raz sobie obiecujesz?
Zacznij wreszcie działać, otwórz oczy,
oddychaj!
|
|
 |
Bez Ciebie tracę zmysły. Ale ty to wiesz, przecież.
|
|
 |
Nigdy nie mamy pewności, że osoba którą mamy przed oczami
pojawi się przed nimi ponownie. Nie mamy pewności, że słowa które zostawiamy na później
będą miały okazje wylać się z nas. Nie mamy pewności, że zapach który działa jak narkotyk jeszcze kiedyś dotrze do naszych zmysłów.
Niewiadomą jest to co ześle na nas los - pamiętaj o tym.
|
|
 |
Miałam nadzieję, że poczujesz się zhańbiony kiedy zobaczyłeś,
że przez Ciebie płaczę. Potrafiłeś się jedynie uśmiechnąć.
Nie, nie miałam do Ciebie żalu. Miałam żal do samej siebie.
Żal do serca, które czuje coś w kierunku takiego sukinsyna jak Ty...
|
|
 |
Zawaliliśmy wszystko co mogło zostać zawalone.
|
|
 |
Czuła wsiąkającą w otoczenie tęsknotę,
a wato dodać, że był to dość specyficzny rodzaj
tęsknoty, bo egoistyczny. Tęskniła za połową
siebie, którą on jej ukradł.
|
|
 |
Nikt nie potrafił dać jej tyle wzruszenia, emocji,
zdenerwowania i rozgoryczenia naraz, co ON..
|
|
 |
Zadała pytanie, którego On najbardziej się obawiał:
-Nie kochasz mnie już, prawda? - Zadała je o dziwo głosem miękkim i melodyjnym, tym samym którym mówiła o miłości. Nie potrafił odpowiedzieć. Wiedział, że w Jej oczach jedyne co będzie w stanie dostrzec to strach. Strach przed drogą, którą dalej będzie musiała pokonywać sama. Już nie będzie mężczyzny, który odrzuci wszystkie kłody spod nóg. Nie będzie nikogo kto doda odwagi jednym słowem.
|
|
 |
Najpierw podoba Ci się - tylko tyle.
Później zauważasz, że obchodzi Cię to z kim gada, jakie ma koleżanki.
Kolejnym etapem jest ogarnięcie czy nie ma dziewczyny
- chociaż jeszcze wypierasz się, że pod żadnym pozorem on ci się nie podoba.
W końcu przyznajesz przyjaciółce - zauroczenie.
Trwa to dość długo. Jest oglądanie się za nim na ulicy, śledzenie jego życiorysu i usiłowanie wpisania się w niego. W końcu zaczynasz czuć, że serce inaczej pyka - kochasz Go,
ale udajesz przed sobą, że to nie prawda.
Bo przecież jesteś zimną i bezuczuciową panienką.
Po paru miesiącach przyznajesz się już jawnie, że Go kochasz i nie będziesz potrafiła żyć bez jego widoku. Cały ten proces tylko po to, by później się dowiedzieć jak bardzo on kocha inną.
|
|
 |
Świat się zmienia,
słońce zachodzi, a wódka się kończy.
|
|
 |
Zapoznaj się w styczniu, zaprzyjaźń się w lutym,
flirtuj przez marzec i kwiecień, rozkochaj w maju,
kochaj przez czerwiec i lipiec,
zdradzaj w sierpniu, przepraszaj we wrześniu,
odchodź w październiku, nienawidź w listopadzie,
a nie daj o sobie zapomnieć w grudniu.
|
|
|
|