 |
czarnadusza.moblo.pl
Nigdy nie dowiesz się jak może kochać moje serce.
|
|
 |
Nigdy nie dowiesz się, jak może kochać moje serce.
|
|
 |
Powiedział, że to koniec- odchodzi. Zaczęłam się głośno śmiać– jakiś głupi, pieprzony żart. Jednak on był poważny. Zamilkłam. Odruchowo tona łez poleciała mi po policzkach, czułam jak moje serce cholernie piecze, ale nie, przecież muszę być silna. Nie mogę się załamać. Powiedziałam, że wszystko w porządku i szybko zapomnę. Pobiegłam do domu, choć ledwo stałam na nogach, ale nie mogłam się poddać. Nikt nie mógł poznać po mnie smutku. Wytarłam łzy. Niepotrzebnie, kolejna partia wylała się z moich oczy w niespełna sekundę. Nie potrafiłam nad sobą zapanować. Skulona usiadłam na krawężniku krzycząc, czemu to właśnie ja straciłam swój najsłodszy narkotyk. Otępiona, zalana łzami, spuchnięta– nie podniosłam się już nigdy z tego jebanego dołu.
|
|
 |
Zaraz na początku życia ktoś powinien nam powiedzieć, że umieramy. Może wtedy żylibyśmy pełnią życia w każdej minucie każdego dnia. Działaj! Kiedy poczujesz, że chcesz coś zrobić, rób to od razu teraz! Dni, które przyjdą, są policzone.
|
|
 |
ii kurwa wbrew pozorom ja też mam uczucia.
|
|
 |
Podobno jak się ususzy kwiaty, usycha też miłość.
Ususzyłam je. Nie ma Cię od roku.
|
|
 |
Chciałam tylko pięciu minut z dwudziestu czterech godzin. Dwóch liter z potoku słów. Jednego zerknięcia, spośród setek ukradkowych spojrzeń.
Znów chciałam zbyt wiele.
|
|
 |
Nie chcę się już więcej budzić,
jeśli moje życie ma tak wyglądać.
|
|
 |
Płytki chodnikowe okazały się całkiem dobrym miejscem do płaczu. Były zimne jak Ty. Spękane jak moje serce. Brudne jak nasza miłość. Tak. To idealne miejsce.
|
|
 |
- jestem.
- jutro też będziesz?
- i jutro i pojutrze i zawsze.
- taa, jej też tak mówiłeś?
|
|
 |
Ewidentnie sprawiasz, że uśmiech na mojej twarzy mógłby gościć wiecznie. Jestem Ci za to bardzo wdzięczna, kocham się z Tobą wygłupiać, śmiać, rozmawiać, przytulac, nosić Twoją koszulkę i tak dalej w nieskończoność, a zresztą wiesz to wszystko.
|
|
 |
Nie, nie jestem piękna. Nawet nie staram się być piękna, bo po co?
Po co mam zwabiać, nęcić i korcić skoro i tak z tego nie korzystam?
Po co mam zwiększać liczbę zachorowań na depresję, złamane serce,
zatracone nadzieje? Po co mam krzywdzić ludzi? Jaki jest w tym cel?
Nie, nie jestem piękna. Nie chcę być.
|
|
 |
Oficjalnie informuję, że wyczerpał się mój limit cierpliwości na dziś.
Proszę mnie już nie irytować inaczej poprzegryzam kable od komputera.
|
|
|
|