Nieogarnięta stałam na balkonie.Cieszyłam się promieniami słońca, nie zwracałam uwagi na przechodzących ludzi.Nagle usłyszałam jakiś głos.'Schodź czekam na Ciebie'..Nie widziałam nikogo,ale ten głos wydawał mi się znajomy.Nie czekając-zeszłam.W promieniach słońca zobaczyłam tego kochanego czubka.Podbiegł do mnie i od razu mnie przytulił 'nic się nie zmieniłaś po 2 latach,nadal witasz słońce na balkonie'.A mi pękało serce,że po 2 latach on przychodzi tak jakby nic się nie stało,ale mimo to cieszyłam się jego obecnością./cytrynna
|