|
cwaniura.moblo.pl
jest taki dzień że po prostu w pewnym momencie musisz się kurwa rozpłakać
|
|
|
jest taki dzień , że po prostu w pewnym momencie musisz się kurwa rozpłakać
|
|
|
Bo ona jest inna. Ona sama wie, czego chce. Nic, ani nikt nie może tego zmienić. Ona kocha swe marzenia, wspomnienia. Cieszy się każdą chwilą- bo ta nie będzie wiecznie trwać. Łapie ją garściami, upaja się nią. A później, gdy się skończy, płacze wspomnieniami. I znów zaczyna żyć od nowa dążąc do swego szczęścia
|
|
|
Twoja obecność jest jak powrót mamy z zakupów, która w siatce ma słoik nutelli. Niepohamowany uśmiech, wytwarzający hormon szczęścia.
|
|
|
Bądź silna, wytycz granice, nie ufaj ludziom, bo i tak cię wykorzystają, kiedy tylko odkryją twoją słabość. Nie płacz. Płacz czyni cię bezbronną i nieodporną na ciosy. Tracisz wyrazistość. Nie okazuj złości. Przez złość przemawia bezsilność. Nie bądź zbyt wylewna, radosna, entuzjastyczna, bo kiedy spadniesz, bardziej zaboli. A zatem graj. Tylko gra sprawi, że zachowasz siebie .
|
|
|
Okaleczona, zdołowana, przybita, załamana, pobita, dobita, zryta psychika, złamana w pół, smutna, przygnębiona, samotna...
|
|
|
nie jesteś tylko imieniem na liście kontaktów. W moim sercu masz osobny pokój i własne łóżko. ;* ;)
|
|
|
On jest powierzem bez którego nie da sie oddychać;*
|
|
|
- Pomyślałem sobie, że chciałbym spróbować czegoś jeszcze. - Po raz drugi tego dnia ujął moją twarz w dłonie.
Zaparło mi dech w piersiach.
Zawahał się - ale nie tak, jak zwykły człowiek.
Nie jak chłopak, który nie wie, czy ma pocałować dziewczynę, i bada, jak ona zareaguje na jego zachowanie, żeby wiedzieć, czy nie zostanie odrzucony. Albo jak chłopak, który świadomie przedłuża moment oczekiwania, wiedząc, że ta słodka chwila potrafi być czasem bardziej ekscytująca niż sam pocałunek.
Edward odczekał chwilkę, by upewnić się, że nic mi nie grozi, że jest w stanie trzymać swoje pragnienie w ryzach.
A potem jego chłodne, marmurowe wargi powoli, delikatnie dotknęły moich.
|
|
|
Tej nocy po raz pierwszy śniłam o Edwardzie Cullenie.
|
|
|
Jego palce były lodowate, jakby przed lekcją trzymał je w śnieżnej zaspie. Ale to nie dlatego odskoczyłam, cofając rękę. Kiedy mnie dotknął, przeszła jakaś iskra, poczułam się tak, jakby poraził mnie prądem.
|
|
|
Całą drogę powrotną walczyłam z cisnącymi się do oczu łzami.
|
|
|
niech zawita lato, niech ciepłe powietrze zawróci mi w głowie, niech przyniesie siłę i zabawę, a słońce niech pisze promieniami nowe wspomnienia.
|
|
|
|