|
cwaniura.moblo.pl
Widmo atomowe serca. Przepuszczone przez pryzmat życia. Lewy przedsionek opakowanie po kremie na zmarszczki. Prawy przedsionek wazon na kwiaty ew. butelka po lechu.
|
|
|
Widmo atomowe serca.
Przepuszczone przez pryzmat życia.
Lewy przedsionek- opakowanie po kremie na zmarszczki.
Prawy przedsionek- wazon na kwiaty ew. butelka po lechu.
Prawa komora- worek na śmieci.
Lewa komora- zużyta prezerwatywa.
|
|
|
skrzyp, skrzyp, skrzypi podłoga obietnic niedotrzymanych.
|
|
|
we were just there together... and that was enough.
|
|
|
nie ważne czy tańczę w deszczu, śpiewam do swojej szczotki, piszę wypracowanie do szkoły, rozmawiam z przyjaciółką przez telefon czy na gg, gram w siatkówkę czy robię cokolwiek innego, wszystko o czym potrafię myśleć to t y .
|
|
|
piękne chwile, których sie nigdy nie zapomni ..
wspomnienia, które pozostaną do końca .
Dla Nas liczą sie chwile.
I to My przeżyjemy życie tak jak sie powinno .
|
|
|
Czas cofa się, szybciej niż my, by naprawić błędy,
które narysowaliśmy własną kredką na pustej kartce.
Kartka...? w niszczarce leży.
A on, po cichu wyjmuje nową...
|
|
|
Dlaczego czekamy na coś, czego już nigdy nie będzie.
|
|
|
Zaczęłam od fot.. Skasowałam.
Nie wytrzymałam długo,przywróciłam je znowu.
Później numer telefonu.
I tak znałam na pamięć, więc nic to nie dało.
Zapisałam Cię inaczej,ale kurcze odczytywałam tak jak przedtem. Przed snem myślałam o innych,ale i tak widziałam Twoje źrenice. Wyprałam ' Twoją ' ulubioną bluzę..
Ale nadal pachniała Tobą.
Skasowałam nr. gg..
Ale na chwilę, musiałam przecież widzieć Twój opis.
Chciałam zapomnieć, ale zapukałeś do drzwi.
I znowu ten sam rzeczy stan.
|
|
|
Bilans ostatniego dnia TEJ miłości, której NIGDY nie było:
dal mi pasmo wierszem powiedzianych slow, dal mi milion swych slow, tylko slow bo tylko tyle dac mi moze. napisal dwiescie szesnascie maili tetniących miloscia. dotknal mnie tylko raz, pocalowal mnie cztery razy, byl u mnie dwa razy, siedemnascie razy puscil mi oko, tysiac dwiescie trzydziesci razy na mnie spojrzal, dziewiecset dwanascie sie do mnie usmiechnal, siedemndziesiat osiem mnie musnal dlonia niby niechcacy napisal do mnie trzydziesci jeden sms-ów, zadzwonil trzynascie razy... cztery razy nie dotrzymal swej obietnicy. raz powiedzial, ze ma ją... dwanascie razy, ze wolalby zostac ze mna ale nie moze. siedem razy nazwal mnie Aniolkiem, pięc Słoneczkiem, dwanascie Kochaniem, dwa razy Kotkiem i raz Najdroższą...Lecz nagle czar prysnął,i wszystko się skończyło, prysnęło jak bańka mydlana, i we mnie coś pękło, aż poczułam porywający ból... gdy się obudziłam, jego już nie było... tak jakbym wyłączyła wtyczkę z kontaktu... przeminęło!
|
|
|
Uśmiech powrócił i postanowił zostać na dłużej.
|
|
|
Drogi Były Przyjacielu.
Pamiętasz...
chodziliśmy razem do szkoły.
-Tak, ja to pamiętam...
Pamiętasz...
rozbijaliśmy razem namiot w wakacje.
-Tak, ja to pamiętam...
Pamiętasz...
siedzieliśmy razem na starym poligonie.
-Tak, ja to pamiętam...
A pamiętasz..?
Mówiłeś:
"Nie zamienię wspomnień z Tobą na nic innego, nigdy!!!"
Czy pamiętasz?
Pamiętasz...!?!
-........
|
|
|
Taki mały flirt w blasku gwiazd.
|
|
|
|