Nieszczęśliwa, też mi coś! Ostatecznie sama była sobie winna. Kiedy się ma osiemnaście lat, cały świat u stóp,
urodę i całą tę resztę nie rzuca się wszystkiego dla kogoś tak beznadziejnego, jak mężczyzna.
- Co robisz ?
- Maluje.
- A co malujesz ?
- Twój strach, że kiedyś odejde.
- Przecież ta kartka jest pusta..
- Widocznie wcale sie tego nie boisz. : x.