już pierwszego dnia wydał jej się inny. zamknięty - te słowo określało go najlepiej. sprawiał wrażenie przestraszonego, rozmawiając ze spontaniczną i wesołą nastolatką, która miała w zwyczaju mówić wszystko prosto z mostu. chwila samego zapoznania należała do żałosnych i komediowych. niezdarnie wyciągnął dłoń w jej stronę i stwiedził, że miło mu poznać tą wysoką szatynkę, a ona, co wyjątkowe u niej, zamilkła. była zdumiona jego urodą, z daleka wydawał się taki przeciętny, ale wiedziała, że mimo tego iż świetnie flirtuje będzie trudno jej go zdobyć, bo w takich przypadkach nieśmiałość bierze górę nad innymi uczuciami. niestety. / bless.
|