|
coookies.moblo.pl
Było pochmurne popołudnie. Wzięłam do ręki słuchawki i postanowiłam iść na spacer. Podążyłam w stronę pobliskiego parku i usiadłam na jednej z ławek. Brakowało mi Cieb
|
|
|
Było pochmurne popołudnie. Wzięłam do ręki słuchawki i postanowiłam iść na spacer. Podążyłam w stronę pobliskiego parku i usiadłam na jednej z ławek. Brakowało mi Ciebie. Rodzice zawsze wszystko nam komplikowali.Wsłuchałam się w tekst piosenki i zamknęłam oczy. Po chwili usłyszałam dziwnie znajomy śmiech. Otworzyłam oczy i dostrzegłam jakąś laske u Twojego boku. O dziwo nie wpadłam w histerie. Wystukałam jedynie wiadomość "Nie wspominałeś ,że rodzice dali Ci jakąś suke pod opiekę." po jej przeczytaniu rozejrzałeś się dookoła i Twoje przerażone oczy zatrzymały się na mnie. Wstałam z miejsca i ruszyłam w stronę domu. dostawałam coraz to więcej wiadomości od ciebie lecz zaśmiałam się tylko gorzko i wyrzuciłam kartę sim do śmieci. Dopiero wtedy zauważyłam łzy spływające po moim policzku. Odwróciłam się, lecz Ciebie nie było. Właśnie wtedy zaczęłam nowy etap w swoim życiu.
|
|
|
Zakryłam twarz rękoma, osłaniając się przed Jego kolejnym wybuchem. miewał czasem ataki nagłej złości, głównie powodowane ślepą zazdrością. - To nie tak jak myślisz, jest tylko moim kolegą ! - Tak, a kiedy mnie nie ma pewnie pieprzysz się z nim po kątach ! - krzyknął mi w twarz, zadając kolejny cios. zwinęłam się z bólu, dławiąc własnym szlochem. - Nic nie rozumiesz ! Tylko rozmawialiśmy ! Tylko ciebie kocham ... - mówiłam zachrypniętym, drżącym głosem. - Myślisz, że ci uwierzę ? Ty mała dziwko ! - warknął po czym rzucił mnie na podłogę. przeleciałam przez pokój, potrącając stolik. wazon spadł tłukąc się na tysiące kawałków. - Ja nie... - zaczęłam, ale już stał nade mną. - Nigdy więcej nie zbliżaj się do żadnego faceta, bo pożałujesz, wstrętna suko ! Jesteś tylko moja ! - wrzasnął, po czym łapiąc za włosy uderzył moją głową o podłogę. usłyszałam jeszcze trzask drzwi wejściowych. straciłam przytomność.
|
|
|
Dolce Gabbana na głowie, full floty w rękach, żyć jak real player, mieć te Gucci na piętach, co noc w dymie cygar i szampanów brzdękach czekać aż ktoś wrzuci nam tego asa w rękaw.
|
|
|
ysiące chwil, marzeń, myśli i uczuć.. miliony obietnic, wersów, resztki tuszu.
|
|
|
zabieram flow na cmentarz.
|
|
|
RAP - gra, która wciąga, która dobrze nas zna.
|
|
|
ja nie tańczę, ja odpierdalam pijackie boogie.
|
|
|
uty Ferrari i różowe polówki, na mieście mnóstwo pedałków, chociaż żaden nie jest gejem, zajarali się beckhamem i lataja z irokezem.
|
|
|
- ja kocham rap, rap moim życiem.
- a słyszałaś ten kawałek Ostrego i Pei?
- a kto to jest?
|
|
|
możesz na mnie liczyć, jakbym była kurwa KALKULATOREM.
|
|
|
Nie zamierzam wjebać na twarz PÓŁ TONY pudru i KILOGRAMA
malinowego błyszczyku, założyć bluzki, w której będzie mi widać cycki
i pozować do zdjęć z miną niedoruchanej kaczki.
Nigdy nie będę dziwką takiego wymiaru, no kurwa wybaczcie.
|
|
|
w domu: umiem.
w szkole: umiem.
na sprawdzianie: umiem.
po sprawdzianie: jednak nie umiałam.
|
|
|
|