|
congenial.moblo.pl
I uwielbiam się z nim droczyć uwielbiam się obrażać o błahe rzeczy. Uwielbiam gdy mnie przeprasza uwielbiam udawać że jest mało przekonywujący. Uwielbiam gdy robi
|
|
|
I uwielbiam się z nim droczyć, uwielbiam się obrażać o błahe rzeczy. Uwielbiam, gdy mnie przeprasza, uwielbiam udawać, że jest mało przekonywujący. Uwielbiam, gdy robi wszystko bym mu wybaczyła. Uwielbiam wiedzieć, że jest na mnie coraz bardziej zły. Uwielbiam mu wybaczać.
|
|
|
"Nigdy nie wiedziałam, że jestem w stanie pokochać kogoś tak mocno, że bez niego nie będę potrafiła odnaleźć sensu życia. Nigdy tego nie chciałam, broniłam się rękami i nogami, ale to wszystko na marne. Pewnego dnia pojawiłeś się w moim życiu, a od tamtej pory bywałeś już tylko częściej i częściej, a ja wraz z tym wszystkim stawałam się słabsza, bo poświęcałam dla Ciebie wszystko, a świadomość, że pewnego dnia Cię stracę, zabijała mnie od środka."
|
|
|
"Znów dziś piję za przeszłość, za to piję za często"
|
|
|
"Wszystko jest tylko czekaniem, cała reszta to tylko zabijanie czasu między kolejnymi oczekiwaniami, tym straszniejsze, że kiedy nadchodzą rzeczy na które czekaliśmy, okazuje się, że nie przynoszą żadnych rozwiązań, są rozczarowujące, i wtedy zaczyna się czekanie na coś następnego."
|
|
|
Lubiła na niego patrzeć na każdą najmniejszą czynność jaką wykonywał. Jak moczył swoje różowe usta w kolejnym łyku piwa, jak brał kolejny buch który wyniszczał mu płuca, jak mrużył swoje brązowe oczy, gdy spoglądał na zachodzące słońce, jak uśmiechał się do ekranu telefonu, a na jego policzkach powstawały malutkie dołeczki. Był tak cholernie nadzwyczajny, ale jednak dla niej wyjątkowy.
|
|
|
Potrzeba wielu miesięcy, lat, aby móc znów spojrzeć sobie w oczy, zamienić kilka zdań, na nowo się dotknąć. Tysiące dni muszą minąć, aby wspomnienia tak nie uderzały do głowy, a serce nie krzyczało co chwila, że chce jeszcze. Proces odkochiwania się trwa niezmiernie długo i jest do cna wyniszczającym, bolesnym, jednakże skutkuje. Pamiętasz, ale już nie kochasz. Brakuje Ci Go nie raz, ale nie wyrzekłabyś się wszystkiego, gdyby mógł wrócić.
|
|
|
Bo są tacy ludzie, tacy zajebiści ludziowie, którzy wiedzą, że jeżeli płaczesz i krzyczysz im przez telefon, że mają spierdalać, robią zrzutkę kasy, i kupują Ci słoik Nutelli i pełno żelek. To oni siedzą w bezruchu nic nie mówiąc do póki sama nie zaczniesz mówić. To są po prostu PRZYJACIELE. Którzy nie będą wytykać Ci błędów, ale pokazywać plusy, którzy po prostu BĘDĄ.
|
|
|
Jeśli naprawdę nie ma innego wyjścia, i musimy się rozdzielić, puścić swoje dłonie, skierować się w przeciwnych kierunkach - dobrze. Tylko nie zapominaj. Wspomnij czasem mój śmiech, to, jak czule mnie łaskotałeś, zakładałeś kosmyk moich włosów za ucho i jak zaciskałeś swoje palce pomiędzy moimi. Nie zakopuj mnie gdzieś na dnie wspomnień, w najciaśniejszym kącie serca. I choć niewątpliwie wszystko w środku rozpadnie mi się w drobne kawałki - pozwolę Ci odejść, lecz spójrz czasem w niebo, kiedy księżyc będzie lśnił pełnią, i szepcz pod nosem moje imię. Usłyszę. Sercem..
|
|
|
Burzliwe związki są najpiękniejsze. Nie mogłabym wytrzymać w związku, w którym jest nudno. Siła wkurwienia jest najlepszą miarą miłości.
|
|
|
Ludzie się kłócą, trzaskają drzwiami i nienawidzą. Są momenty, w których chcą się pozabijać, pozamykać te rozdziały i zacząć nowe życie. Chcą odejść, jednak ludzie też się kochają i to każe im wracać.
|
|
|
Wiesz dlaczego życie nie jest idealne? Bo ktoś kiedyś wymyślił, że trzeba się na czymś przejechać, żeby nie popełnić błędu. Że tylko problemy pomagają stawać się silniejszym. A ból? Ma Cię przyzwyczaić, że w życiu nigdy nie będzie pięknie.
|
|
|
Nie zapomniałam do dziś. Początkowo nie chciałam tej pamięci, nienawidziłam jej, chciałam ją zniszczyć, zabić, pogrzebać, z czasem jednak przyzwyczaiłam się do niej, a ostatecznie chyba nawet pokochałam. Ale to wcale nie znaczy, że przestała boleć. Najbardziej boli przed drobiazgi, gdy dobiegają mnie dźwięki piosenki, którą razem słuchaliśmy, gdy ktoś wymieni tytuł filmu, o którym rozmawialiśmy, gdy poczuję zapach perfum, których używał, gdy gdzieś usłyszę jego imię, wciąż tak bliskie i ukochane.
|
|
|
|