była niedziela. wieczór. Siedziałam przed kompem gdy nagle zaczął wibrowac telefon. Tak to byłeś ty. Kazałes mi się spakowac i czekac na siebie mówiąc ze będziesz po mnie za 20 min i wszystko wyjaśnisz moim rodzicom. Tak okropnie się ucieszylam nie wahając się ani chwili poszlam po torbe i wlasnie kończyłam się pakowac gdy nagle zadzowniles do drzwi. Otworzyla moja mama po chwili wołając żebym się spieszyla. Smiala się razem z Toba. Uwielbilam twój uśmiech i te twoje śmiejące oczy. Gdy wyszliśmy oznajmiles mi ze jedziemy na wies do domku twoich rodzicow 5km stad i ze załatwiłeś mi 3 dni bez szkoly, chociaż dobrze wiedziałeś ze wlasnie w ciagu tych trzech dni i tak mam jechac na wycieczke. Zdziwilam się, pomyślałam ze zwariowales. Pamietam gdy byliśmy na miejscu mocno mnie przytuliles i pocałowałeś tak jak tylko ty calujesz i powiedziałeś do mnie ze nie dasz mi wyjechac bez siebie ze za bardzo bys tęsknił. ze sam zrobiles NASZA i tylko NASZA wycieczke. Usmiechenlam się i pocałowałam C
|