Idąc sama w ciemną deszczową noc środkiem ulicy rozmyslała o sensie zycia. Droge rozświtlały jej tylko kolejno stojące lampy. Łzy spływały jej po policzkach a ciało drżało z zimna. Usiadła na środku jezdni i czekała na niego, aż przyjedzie i powie że kocha.
|