|
coccoinella.moblo.pl
Lubie iść gdzieś tam i robić coś tam. Pierdole tych którzy robią na złość nam. A Ty nie wierz we wszystko co Ci powiedział ktoś tam
|
|
|
Lubie iść gdzieś tam i robić coś tam. Pierdole tych którzy robią na złość nam. A Ty nie wierz we wszystko co Ci powiedział ktoś tam
|
|
|
Jestem zbyt szlachetną suka, dla takiego kundla jak Ty
|
|
|
Wartościowy chłopak to taki który wkłada w związek coś więcej niż tylko chuja
|
|
|
siedziała przy komputerze i słuchała muzyki . naraz usłyszała że przeszedł jej sms . nie chciało jej sie wstawać z krzesła . ale wstała podeszła do okna i wziała telefon . wyswietliło sie że ma jedna wiadomości . zdziwiła sie . ' kto może o tej porze do mnie pisac ' zapytała sama siebie . otworzyła skrzynke odbiorcza . wiadomośc od niego. nie wiedziała czy odczytać . bała sie . ' chyba gorzej już być nie może ' pomyslała . nacisneła przyciska OK i wyswietliła sie wiadomość ' hej . co byś zrobiła jakbym teraz stał pod Twoiwi drzwiami z paczka ulubionych Twoich żelek i poprosiłbym żebys mi wybaczyła ?' ' nie wiem ' tyle była wstanie mu odpisać . nie mineła minuta dostała wiadomośc ' to prosze Cie wyjdz na chwile bo ja tu marzna bez Ciebie strasznie ' ha ha ! zaśmiała sie sama do siebie . ' Co za idiota ! mysli ze az taka jestem naiwna ' poszła otworzyła drzwi a przed nimi stal On z paczka ulubionych jej żelek . ' nie no jednak jestes wiekszym Idiota jak myslałam ! ale i tak Cie Kocham'
|
|
|
I stanę kiedyś pod twoimi drzwiami w białej koszulce z myszką miki , w porozdzieranych rurkach i najfajniejszych trampkach. wymaluję się i perfekcyjnie uczeszę. I kiedy otworzysz mrugnę tym moim zniewalającym okiem i powiem "a teraz dupku pocałuj mnie w dupę.!
|
|
|
Ona nie umiała odwrócić wzroku od tych pięknych oczu. Zawładnął nią całą, mógł zrobić, co mu się podobało, a ona by to zaakceptowała. Pragnęła jego bliskości, ale to pragnienie walczyło ze strachem przed zbliżeniem. Nie chciała się poddawać. Chciała walczyć z samą sobą i odepchnąć go znowu na bezpieczny dystans. Ale z drugiej strony była tak szczęśliwa, tak cudowne lekka jak nigdy. Sama jego obecność otwierała w jej sercu wszystkie drzwi. Należała do niego od zawsze. Tym razem strach przed słabością mógł nie wygrać z uczuciem
|
|
|
a to , że mam wyjebane pisałam ze łzami w oczach , wiesz ?
|
|
|
usiadłam na murku, odpaliłam papierosa, i zastanowiłam się, czy istnieje na tym świecie ktoś, kto potrafiłby mi dać tylko szczęście. zwątpiłam...
|
|
|
Ktoś dzisiaj powiedział, że wyglądam, jakbym miała anemię. Blada,zimna, słaba. A ja po prostu byłam niewyspana, zapłakana i bezsilna...To nie były oznaki choroby. Ta tęsknota tak na mnie wpłynęła.
|
|
|
Od ponad kwartału starałam się o Nim nie myśleć, nie oznaczało to jednak, że starałam się o Nim zapomnieć. Nieraz nad ranem, kiedy z braku snu słabła moja silna wola, martwiłam się, że wszystko mi się wymyka. Moja pamięć była jak sito. Wzdrygnęłam się na myśl o tym, że pewnego dnia już nie przypomnę sobie koloru Jego oczu, chłodu Jego skóry, tembru Jego głosu. Nie wolno mi było tych cech wspominać, ale moim obowiązkiem było o nich pamiętać. Dlaczego? Ponieważ, aby dalej żyć, nie mogłam przestać wierzyć, że mój Towarzysz naprawdę istniał. Zbrojna w tę wiarę, byłam gotowa zmierzyć się z każdą odmianą cierpienia
|
|
|
To należy do mnie. - powiedział z uśmiechem, ściągając z niej bluzę. - A to do mnie. - powiedziała, całując go namiętnie
|
|
|
W trakcie rozmowy z nim dość często pisała "ZW". Bez skutku czekała, aż zorientuje się, że tu wcale nie chodziło o "zaraz wracam" tylko "zostań wiecznie".
|
|
|
|