|
coacoa.moblo.pl
ej bracie trzymaj sie! Świat na maturze sie nie kończy. cc
|
|
|
coacoa dodano: 30 czerwca 2011 |
|
ej , bracie trzymaj sie! Świat na maturze sie nie kończy. // cc
|
|
coacoa dodał komentarz: |
30 czerwca 2011 |
coacoa dodał komentarz: |
30 czerwca 2011 |
|
coacoa dodano: 30 czerwca 2011 |
|
Ejj ziomuś. Zainwestuj w uczucia , a nie w marihuanę . // cc
|
|
|
coacoa dodano: 30 czerwca 2011 |
|
Czekanie na Ciebie było na początku fascynacją. Teraz zamieniło się to w obsesje. // cc
|
|
|
coacoa dodano: 30 czerwca 2011 |
|
SINGIEL - Samowystarczalna, Inteligenta, Niezależna, Genialna I Ekscytująca Laska. // cc
|
|
coacoa dodał komentarz: |
30 czerwca 2011 |
coacoa dodał komentarz: |
30 czerwca 2011 |
|
coacoa dodano: 30 czerwca 2011 |
|
- Mamo, skąd się biorą dzieci?
- Bocian przynosi...
- A kto go rucha? ;D
|
|
coacoa dodał komentarz: |
30 czerwca 2011 |
|
coacoa dodano: 30 czerwca 2011 |
|
Chciałabym, żebyś go straciła.Tak na moment. Na chwilę. Na dzień.Na tydzień. Na tak długo,aż końcu do Ciebie dotrze, jak to jest być po tej drugiej stronie-jako ofiara. Kiedy ból jest tak przeszywający,że nie sposób go opisać. W pokoju panuje tylko zapach tytoniu i wymiocin.Rzeczy z półek, z szafek lądują na podłodze, a ty siedzisz w samym środku tego syfu obejmując się za kolana i głośno płacząc. Powiedz, jakie tu uczucie wiedzieć, że nie ma się nic?Jak to jest, że nawet alkohol nie pomaga?a środki przeciwbólowe nie ukajają wcale bólu? Opowiedz o tym jak nie ma się ochoty nawet otworzyć okna, by wpadło trochę świeżego powietrza,nie mówiąc już o wyjściu na dwór. O dniach spędzonych w łóżku z przekrwionymi oczami. O tym jak telefon ani drgnie, potwierdzając fakt, że każdy ma cię głęboko. Spróbuj opisać jak Twoje ciało słabło, gdy znów dotarło do Ciebie, że straciłaś najważniejszą osobę w swoim życiu.Chciałabym, byś na własnej skórze doświadczyła przez jakie piekło musiałam przejść // cc
|
|
|
coacoa dodano: 30 czerwca 2011 |
|
zaspałam. gdy weszłam do szkoły było spokojnie i pusto. lekcje trwały od dobrych 10 min. wbiegałam po schodach gdy z kimś się zderzyłam. rozsypane kserówki i ten dobrze znany mi głos -cześć- myślałam, że żołądek mi eksploduje. nie chciałam na niego spojrzeć, unikałam jego wzroku. zrobiłam krok w przód, ale on nie pozwolił mi przejść- 5 min, błagam-powiedział, wpatrując się we mnie. tak bardzo chciałam go przytulić - szybko- głos mi drżał, to było silniejsze . usiedliśmy na parapecie. wyjaśniał mi wszystko po kolei, płakałam tusz rozmazał się już całkowicie. i zanim się zorientowaliśmy zadzwonił dzwonek, a z klas zaczęli wychodzić pobudzeni uczniowie. kilka lasek, gdy nas zobaczyło-zamarło. wraz z nią. poczuły taką zazdrość, widziałam to w ich oczach. wszyscy sie na nas gapili - bo ja cie kocham. tyle mam ci do powiedzenia. i kurwa, przemyśl to-powiedział na koniec. tak bardzo mi go brakowało - ja ciebie też - łez leciało więcej. wstałam i poszłam przed siebie. // cc
|
|
|
|