|
cmoknij_sie_www.moblo.pl
I namiętności zbyt często cię zwodzą. I życie kopie w dupe zbyt często za mocno.
|
|
|
I namiętności zbyt często cię zwodzą. I życie kopie w dupe zbyt często za mocno.
|
|
|
nie wracaj już lepiej nigdy. bo znowu wszystko przewrocisz do góry nogami
|
|
|
Pomieszanie bulwersu, pogardy, zniesmaczenia i mdłości.
|
|
|
nie mogę być z tobą, ale zawsze będę twoja.
|
|
|
'Pamiętam, jak na dachu bloku stałem sam, Nie boję się nieznanego tylko stracić to co znam'
|
|
|
Chce przestać być pękniętym zwierciadłem Twoich marzeń, 'Kochać życie i nie być przez życie kochanym, Chcę zabliźnić na zawsze bolesne rany, To wszystko tak blisko i zarazem tak daleko'
|
|
|
|
Już w nas nie wierzę...
|
|
|
|
Też tak masz? Że czasami nie chce Ci się sięgnąć po kubek, który stoi za wysoko, więc bierzesz ten pierwszy z brzegu, może być brudny? Że nie chce Ci się przyspieszyć, żeby zdążyć na autobus, a później wleczesz się kilka kilometrów w deszczu? Że nie masz ochoty na rozmowę z przyjaciółmi, wolisz posiedzieć sama w pustym pokoju ze szklanką whiskey w ręku? Że nie chce Ci się nawet myśleć i leżysz w milczeniu, przysłuchując się melodii jaką komponuje wiatr za oknem? Też tak czasami masz? Że nie chce Ci się żyć? [ yezoo ]
|
|
|
czas pomaga. szkoda ze ty nigdy mi tego czasu nie oddasz.
|
|
|
|
Najlepiej nie planuj nic. Nie przewiduj tysiąca możliwości opcji. Daruj sobie myślenie o tym, co będzie. Bo wiesz co? Od życia i tak dostaniesz akurat to, czego kompletnie się nie spodziewasz.
|
|
|
|
Nawet nie wiesz ile oddałabym za to aby ktoś wyczyścił mi pamięć, ale nie wszystko co przeżyłam, jedynie to co łączy się z tobą. Chciałabym zapomnieć, nie znać cię, nigdy nie zasmakować twojego dotyku, zapachu, nigdy nie zamienić z tobą nawet jednego słowa. Chciałabym żebyś zniknął, żył gdzieś daleko stąd. Pomyśl, byłoby cudownie gdybyśmy oboje nie wiedzieli o swoim istnieniu. Przynajmniej moje serce codziennie biłoby tylko dla mnie, tylko po to abym mogła żyć, tylko tym razem bez ciebie. | choohe
|
|
|
|
Znowu to zrobił. Rozbił moje zaufanie na miliony kawałków. A ja znowu będę klęczeć na podłodze i składać je, kawałeczek po kawałeczku, bo przecież nie mogę dać mu odejść.
|
|
|
|