|
classybrunette.moblo.pl
Jest tak samo może tylko trochę smutno... I nie mówisz dobranoc i nie mogę przez to usnąć. I może trochę pusto i znowu jest to rano.. I znowu uwierzyć trudno że marze
|
|
|
Jest tak samo, może tylko trochę smutno... I nie mówisz dobranoc, i nie mogę przez to usnąć. I może trochę pusto, i znowu jest to rano.. I znowu uwierzyć trudno, że marzenia się spełniają.
|
|
|
Nie daje się lubić zbyt prawdziwy na to. Zbyt to wkurwia innych, że jest czysty nawet, gdy wyjawia słabość.
|
|
|
Są zmęczeni, zagubieni, nieprzytomni, w milości, która teraz tak boli...
W jednym uczuciu podzielonym na dwie drogi, ona mówi kocham slysząc gorzkie zapomnij...
|
|
|
Zapragniesz mnie z powrotem łzy spadną na ziemie. Zdusisz w sobie ból.. wiesz znam to pragnienie.
|
|
|
Ogólnie mówiąc, to świat jest paskudny. Myślisz czasem o tym co się stało z nami? jedno słowo najsilniejsze uczucie może zabić.
|
|
|
' Każdy dzień spędzany osobno, łykając coraz trudniej tlen, wiedziałem co pomogłoby. Tak rzadko bywam romantykiem, wybacz - bliskość kojarzy mi się tu z zimnym chodnikiem i marzeniami, które giną gdzieś za rogiem
|
|
|
Najtrudniej uleczyć się z miłości która przyszła nagle. Walczyliśmy krzykiem podczas kłótni, zabiło nas milczenie.
|
|
|
I gdy przez gardło spłynął znowu kieliszek, chciałeś wykręcić jej numer i ją usłyszeć. Ona też tak miała pewnie setki razy, bo przecież była od Ciebie uzależniona. I uwierz mi, że daleko jest azyl, ale nie możesz zadzwonić, bo wtedy dasz się pokonać.Szukasz wyjścia, nie da Ci go czysta, potrzebujesz odrobiny towarzystwa. Znajdujesz je myśląc "zapomnę o nas", tylko czemu szukasz akurat w innej ramionach?
|
|
|
Serca złamane,Ty wypijesz morze wódki. Ona wylewa morze łez, nie umiesz tak każdy wspólny rok w głowie tak kurewsko utkwił, że nie wiecie nawet jak wrócić na dawny szlak. I gdy spotkacie się przypadkiem gdzieś na mieście jest jakoś dziwnie, cholernie śmiesznie.. rzucone cześć ot tak, po dłuższej chwili. Pustka pomiędzy ludźmi, którzy przecież razem żyli.
|
|
|
Tyle razy świat czekał aż krzykniemy, lecz zawsze uciekał, zostawał krzyk niemy. Stawałeś obok, niepoprawny marzyciel. Źycie jak Kosowo, nie wszyscy znają granice.
|
|
|
Bywa tak, że miłość niby płonie, a potem trzeba naprawiać związek. I to nas dziwi, co nie? Gdy samotności znowu możesz przybić pionę.
|
|
|
|