Staram się przezwyciężyć własny strach i powiedzieć Ci co czuję, ale za każdym razem, kiedy patrzę w Twoje oczy, boję się, że kiedyś mnie zranisz. I znów wracam do punktu wyjścia, cały czas ze strachem czekam, może zrozumiesz coś, ale to już zbyt długo trwa, a Ty nadal nic nie robisz. Więc głupia czekam, bo kocham Cię i nie mogę tak po prostu kazać sercu przestać Cię kochać. Dlaczego dałeś mi tą nadzieję? Teraz nie mogę już się zatrzymać. Będę tak trwała dopóki serce mi pozwoli, a Ty zrób coś w końcu, bo nie wytrzymam tak dłużej.
|