Nie policzyła nawet swych myśli,
nie zapisała tych najmilszych,
tylko wszystko zmazała
umierając.
Nie powiedziała ostatniego słowa,
ni tego złego,żadnego,
tylko zamknęła usta szeptem
serca.
Zatrzymała takt własną wolą,
puszczając wspomnienia,
jak latawce na wietrze
jej wspomnień dziecinnych
i odeszła,
nie zastanawiając się,
że mogła jeszcze tyle zrobic,
a potem zapomnieć.
|