|
ciachowate.moblo.pl
Zbrodnia kara grzech litr wina I tak historia ta się zaczyna...
|
|
|
Zbrodnia kara grzech litr wina I tak historia ta się zaczyna...
|
|
|
to nie jest tak, że się poddałam, po prostu daję spokój, bo to nie ma sensu, a niedługo nie będzie miało nawet znaczenia...
|
|
|
My soul is a Cry, without ask me why...
|
|
|
- [...] na czym polega twój problem z alkoholem?
- Nie mam problemu z alkoholem.
- Pijesz.
- Tak, piję, ale nie mam problemu z alkoholem. Mam problem z Tobą.
|
|
|
Jestem jeszcze trochę zakochana resztkami bezsensownej miłości i jest mi tak cholernie smutno teraz, że chcę to komuś powiedzieć. To musi być ktoś zupełnie obcy, kto nie może mnie zranić. Nareszcie przyda się na coś ten cały Internet. Trafiło na Ciebie. Czy mogę Ci o tym opowiedzieć?
|
|
|
Umrę ci kiedyś.
Oczy mi zamkniesz.
I wtedy — swoje
Smutne, zdziwione,
Bardzo otworzysz.
|
|
|
ile razy jeszcze zasnę z tą myślą, że nie tak miało być?.
improwizacja życ
|
|
|
Gdzie sie podział ten facet który jeszcze pare miesięcy temu zarzekał sie ze nigdy by mnie nie skrzywdził?
|
|
|
`Gdy jest sie smutnym to kocha sie zachody słońca...`
u Oll. ;*
|
|
|
`W barze dla samobójców pod szkarłatną gilotyną. `
|
|
|
`Gdy jest sie smutnym to kocha sie zachody słońca...`
|
|
|
'lizaki zamieniły się na papierosy, niewinne stały się dziwkami. praca domowa umarła śmiercią naturalną, a telefony są używane w klasie. cola zamieniła się w wódkę, a rowery w samochody. niewinne pocałunki przeistoczyły się w dziki seks. pamiętasz, kiedy zabezpieczać się znaczyło włożyć na głowę plastikowy hełm? kiedy najgorsza rzecz, którą mogłaś usłyszeć od chłopaka to że jesteś głupia. kiedy ramiona taty były najwyższym miejscem na ziemi, a mama była największym bohaterem. twoimi największymi wrogami było twoje rodzeństwo. kiedy w wyścigach chodziło tylko o to kto pobiegnie najszybciej. kiedy wojna oznaczała tylko grę karcianą. kiedy wkładanie krótkiej spódniczki nie oznaczało, że jesteś suką. jedynymi narkotykami było lekarstwo na kaszel, a zioło oznaczało pietruszkę, którą mama wrzucała do zupy? najgorszy ból jaki czułeś to pieczenie zdartych kolan i łokci i kiedy pożegnania oznaczały tylko do zobaczenia jutro. dorosłość, dlaczego nie mogliśmy się jej doczekać?'
|
|
|
|