Pamiętasz jak przyjechałeś po godzinie 23 z pracy , dzień przed moim odlotem ? Na żarty kazałam Ci przywieść lizaka , zwykłego lizaka a Ty mi go dałeś , pamietam jego smak był truskawkowy. Byłąm wtedy szczęściarą , ale wiedziałam że wkońcu nie wytrzymam i kiedyś coś Ci powiem. Nastepnego dnia 13.07.2011 (środa) w drodze do Warszawy na lotnisko smsowalam całą drogę . Lecz przy wejściu przez bramki musialam wyłączyć , gdy wylądowałam odczytalam że mam Ci dać znać czy bezpiecznie wylądowałam , poczułam sie wtedy i uświadomiłam sobie że popełniłam wielki błąd w swoim życu . Wiedziałeś kiedy wracam i tez odczytałam wiadomość od Ciebie o 23 wieczorem wtedy pomyslalam że muszę sprobować Cie odzyskać . Minęło kilka dni , pamiętam jak wysłałam Ci smsa że Cie kocham . Ale los nie chciał i nie chce mi dać szansy a ja wcziąż mam tą jebaną nadzieje że dostane wkoncu tą jedyną wiadomość od Ciebie że tesknisz i mnei potrzebujesz ze nie umiales mnie zapomniec .
|