były Twoje urodziny. pogoda jak na pierwsze dni marca nie była taka zła. świeciło słońce, wiatr był ledwo odczuwalny. pojechałam z rodzicami i z babcią na cmentarz. zapaliłam znicz. pomodliłam się. babcia zaczęła sprzątać grób z liści, zwiędłych kwiatów, spalonych zniczy. stałam i się zastanawiałam. już minęło tyle czasu. 35 lat odkąd odszedłeś z tego świata. nawet nie mogłam Cię poznać. jak to by było. jak by było gdybyś żył, jakim byś był dziadkiem. na pewno tak fajnym jak drugi dziadek, co do tego nawet nie mam wątpliwości. pamiętam jak babcia mówiła, że bardzo chciałeś mieć wnuki. jaki byłby tato wychowany przez oboje rodziców. nie mówię, że jest zły, bo wcale tak nie jest. ale jestem ciekawa czy to by coś zmieniło. jaka byłaby babcia, która nie musiałaby chować swojego męża. jakby to wszystko wyglądało.. cóż. mogę to sobie tylko wyobrażać. / chupaa_chups
|