druzgocący żal, zżerający mnie od środka. w takim stanie napisałam do Niego. nie chciałam tego. to nie w moim stylu. ja nie przepraszam pierwsza. kilka słów, coś w stylu 'przyjedź proszę, to dla mnie ważne. ps :mam wódke.' po kilu sekundach na ekranie widnieje NOWA WIADOMOŚĆ : ' gdzie jesteś ?' . chwilę potem staliśmy twarzą w twarz. 'przyznaj się, że poleciałeś na wódke'. ten jego zawadiacki uśmieszek i to szelmowskie 'taaa'. i zapach , który po dziś dzień, czuje na swoim swetrze. // neast
|