|
chocolade559.moblo.pl
rzucasz słowem kocham jak dziwka torebką
|
|
|
rzucasz słowem kocham jak dziwka torebką;/;/
|
|
|
Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, czas rozlać wino !
|
|
|
wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia, czy mam przyjść jeszcze raz? ♥
|
|
|
cz3 W końcu
Każdy kończy sam
Tracąc go.
Jedynego którego kiedykolwiek znał
Kim jestem
Kim nie jestem, i kim chciałbym być
Nie mogę wiedzieć
Jak długo on przy mnie będzie?
|
|
|
cz2. Zagubiona i niepewna
Znalazłeś mnie, znalazłeś
Leżącą na podłodze
Poddałam się, poddałam
Dlaczego czekałeś?
Gdzie byłeś, gdzie byłeś?
Tylko trochę za późno
Odnalazłeś mnie, odnalazłeś mnie !
|
|
|
cz1. Gdzie byłeś? Kiedy wszystko sie waliło.! Wszystkie moje dni Spędzone przy telefonie Który nigdy nie zadzwonił I wszystkim czego potrzebowałam była tylko rozmowa Która nigdy nie nadeszła.
|
|
|
twoje wnetrze powiedziało, ze to je mam poznawać,/Grubson
|
|
|
Stali metr od siebie. Ona wpatrzona w niego z oczami szeroko otwartymi z niedowierzania. On ze wzrokiem wbitym w ziemię i dłońmi w kieszeniach bił się z uczuciami. 'Hej, mała!' Podszedł bliżej. Wyciągnęła w jego stronę rękę i wskazującego palca. 'Nie waż się do mnie podchodzić!' Krzyknęła. Zaskoczyła go. 'Przecież możemy zacząć od nowa! Czas leczy rany.' Spojrzała na niego. Podeszła bliżej. 'Nie rozumiesz, że ja nie mogę Cię nawet dotknąć, bo wiem, że ona robiła to samo? Nie zdajesz sobie sprawy z tego, jak często moje serce wygrywa marsz żałobny. Zasypiam z chusteczką pod głową, bo wiem, że obudzę się z płaczem. Nie potrafię pogodzić się z tym, że pokochałam takiego skurwysyna, jak Ty.' Wciąż na niego patrzyła czując, jak coraz więcej łez zbiera się pod powiekami. 'Nie waż się wracać do mojego życia.' Odwróciła się, otarła łzy, otarła łzy, otarła łzy...otarła kolejne tysiące łez. /just_love
|
|
|
spędziliśmy ze sobą całe popołudnie . zaczęło się ściemniać , więc ruszyliśmy w stronę przystanku . do autobusu zostało mu jeszcze kilka minut dlatego przeszliśmy się w pobliskim parku . padała lekka mżawka , latarnie oświetlały alejkę , którą podążaliśmy , a on opowiadał mi jak zawsze swoje historyjki przy których śmiałam się w głos . zerknął na zegarek . - kurwa , za 8 min mam autobus . przez Ciebie nie zdążę . - zaśmiał się szturchając mnie i przyspieszyliśmy kroku . wmawiał mi całą drogę , że się spóźni i będzie musiał czekać kolejną godzinę . - trudno . - palnęłam z wrednym uśmiechem i oznajmiłam , że idę na swój przystanek . pożegnaliśmy się . po chwili wsiadłam w swój autobus . kierowca ruszył a ja zauważyłam jego kroczącego w moją stronę. zobaczył mnie siedzącą przy oknie . wysiadłam na kolejnym przystanku i zaczęłam biec w jego stronę . kiedy stanęliśmy przed sobą a on niespodziewanie złączył nasze mokre od deszczu usta i powiedział z uśmiechem. - byłem pewny , że wysiądziesz
|
|
|
'jak się robi sny? ludzie myślą, że to proste. ale łatwe to nie jest. jak widać sen to subtelna mieszanka kilku składników. najpierw wrzucamy luźne myśli. dodajemy troche wrażeń z minonego dnia zmieszanych ze wspomnieniami. porcja dla dwóch osób. miłość. przyjeźnie. związki. i takie tam. plus piosenki które wpadły w ucho. jakieś obrazy. i odrobina intymności. chyba jeden mamy.
|
|
|
tęsknota, polega na duszeniu się brakiem, obecności drugiej osoby.
|
|
|
I zaczynam łapać o co chodzi w tym moim świecie
|
|
|
|