teraz stale było jej zimno. jakby zamarzała od środka. i to ciągle zmęczenie. już rano musiała walczyć ze sobą, żeby wstać z łózka, a potem było jeszcze gorzej. z każdym dniem było gorzej. a ona nie umiała tego powstrzymać.
- tylko jak mam sie wobec niego zachowywać ? co robić ?
- bądź po prostu sobą . nie musisz udawać .
- żeby być sobą muszę udawać.
- jak to ?
- tak , że sama nie wiem kim jestem .
- poproszę miłość
- przykro mi skończyła się . mogę zaproponować ci jej złudzenie o całkiem podobnym smaku.
- dobrze . czasem lepiej dostać taką podróbkę niż głodować.