|
Szła do szkoly po mału, wcale jej się nie śpieszyło, była już 'dość' spóźniona. dochodziła 4 lekcja, a jej dalej nie bylo. zobaczyła grupke chłopaków, siedzących na przestanku, podeszła - mogę się chłopcy dosiąść? - posłala swój zniewalający uśmiech w ich strone - co tylko chcesz ślicznotko - usłyszala , znowu się uśmiechnela, usiadła koło nich. - Chcesz pogadać z nami? Zaśmiala sie. - Nie dzięki za chęci, mi rozmowa chuj w tej chwili da. - zadziorna - powiedział ktoś z końca. Oparla sie o ściane przestanku. - Chłopak? - mhm. - kochasz go? - nie. - to w czym problem. - ze on.. on mnie upokarza z tego powodu,że go niby kocham a tą informacje to wzioł chyba kurwa z nieba.. - czy to ten? przed przestankiem pojawila się jej znana postać. - boże, on.. spuściła glowe. - chodź - uśmiechnoł sie przystojniak koło niej siedzący, przytulił ją mocno, pocałował na jego oczach i odeszli. teraz już zawsze trzymają się razme, a tamten przyczłap na ich widok tylko ryj rozdziawia.. / czekoladowy_potwor
|