|
Buch ! Po ciężkim dniu odprężenie . Buch ! W dobrym towarzystwie upalenie . Boski chillout mógłby trwać na wieki . Obserwacja świata przez ciężkie powieki .
|
|
|
Słowiański rasta zasłuchany w szum dębów, trwogi wobec politycznych przekrętów, odrzucający owoce zła Babilonu, pijący wodę ze źródeł Syjonu, anty polityczny, anty klerykalny, dla jednych konkretny, dla drugich banalny .
|
|
|
Palę co Jah dał , Jah błogosławił Babilon wolności we mnie nigdy nie zdławił . Na bok agresja , na bok społeczna presja . Tu na dole rasta (...)
|
|
|
A gdy wszystkie metody zawiodą , rzucę w ciebie kapselkiem od tymbarka z napisem "Kocham Cię" .
|
|
|
Czytać bajki dobrze rano , a najlepiej na Dobranoc .
|
|
|
Żyję w policyjnym państwie , gdzie wciąż pościg , typy trą proszki , z nimi panny co żrą groszki , mają pot gorzki , inni dużo piją , jedni żyją chwilą , inni z losem się biją .
|
|
|
Zrobiłem już jeden potop , mogę zrobić go raz jeszcze ! Bój się Boga ! Kogo ? O przepraszam ! Ale byłaby to największa kaszana z wszystkich kaszan .
|
|
|
To opowieść o kolesiach co zasiedlają te bloki jedni golą się na łyso , inni noszą dred loki jedni wciągają obłoki , inni kirają alpagi stan równowagi w kraju gdzie król jest nagi .
|
|
|
Zbyt wiele tu dróg , za dużo ludzi czekających ciągle na cud .
|
|
|
Mieszkam na blokach , gdzie walą jointy zamiast bajki na dobranoc , a na dzień dobry walą rajki . Na kwadratach cichodajki , młode Bułgarki przy drogach , po dwóch zmianach , ledwo stoją na nogach .
|
|
|
Mam swoje szczęście , więcej mi nie trzeba i lęk wysokości , nie muszę iść do nieba .
|
|
|
Skurwysyny , wszystkich przysypie ziemia . Czujesz się na siłach ? Możesz nas oceniać . Wróg w agonii , my nie oni , towarzysze broni . Nie sądź innych , nie będziesz sądzonym . Błyskawice składają nam hołd . Krwawy sport , nie przyszedłem tu po żołd .
|
|
|
|