oddajesz komuś serce zupełnie nieświadomie i dopiero po jakimś czasie uświadamiasz sobie, że go nie masz. z tym, że miłość się niekiedy kończy, a ślad po niej wciąż pali na wysokości serca. mimo wszystko wspominasz ją tylko dwa słowami - 'było pięknie'.
wpadam przetyrana po wf'ie na wos, siadam szybko do ławki, wyciągam książki i zapisuję temat do zeszytu. chwila na oddech po czym kartka od kumpla przelatująca mi przez ramię: 'ogarnij włosy, bo wyglądasz jakbyś do kałuży wpadła :*'. /
definicjamiloscii
po dzisiejszej przegadanej lekcji z Wojtkiem, zaczynam się zastanawiać. dzięki za tą rozmowę. normalnie, aż się zdziwiłam, że jesteś taki... hmmm ... inny? ta, chyba o to mi chodzi. jesteś genialny, dziękidziękidzięki. < 3