` byli umówieni ... przerosił ją , a ona kolejny raz przyjęła jego durne przeprosiny.. poszła na ich polanę do ostatniej chwili łudziła się , że będzie tak jak dawniej... jednak jego tam nie było... zadzwoniła, nie odebrał ... łzy były silniejsze niż ona... rozpłakała się jak małe dziecko... szła ulicą zapłakana ... kiedy jechał samochód miała cholerną ochotę rzucić się mu pod koła, ale w ostatniej chwili coś ją zatrzymało i powiedziało : " ON NIE JEST TEGO WART.. ŻYJ DLA PRZYJACIÓŁ I RODZINY... ON JESZCZE ZATĘSKNI ... " . wróciła do domu weszła na fecebooka , na którym on też był ... nie umieli odezwać się do sb słowem.. On nawet nie wie , że Ona, kiedyś milość jego życia, przez niego chciała umrzeć ...
|