Ok, interpretuję! :P Po prostu wylazłaś w pole lekkomyślnie bez czapki, na chwilę, aby barbarzyńsko, tylko dla rozrywki, zapolować sobie na biedne, wygłodniałe sarenki, które stoją na zdjęciu w tle, ale się przeliczyłaś, bo mróz Ci spowolnił na tyle procesy myślowe, że zapomniałaś ze sobą wziąć strzelby i myśliwskiego psa! A poza tym najzwyczajniej się zgubiłaś, bo tylko pies znał drogę powrotną do domu! Uratował Cię jednak ten przypadkowy paparazzi, który zrobił Ci to zdjęcie, biorąc Cię za Gosię Andrzejewicz! ;P Proste jak drut! ;D ;D XD / Pan od w-f zinterpretował moją fotę na nk ;p
|