|
buziakova.moblo.pl
Splećmy więc dłonie tak delikatnie uśmiechnij się do mnie tak naturalnie... Do ust mych dołącz Twoje tak namiętnie po czym do ucha wyszeptaj jesteś mym pięknem.
|
|
|
Splećmy więc dłonie, tak delikatnie, uśmiechnij się do mnie, tak naturalnie... Do ust mych, dołącz Twoje, tak namiętnie po czym do ucha wyszeptaj, jesteś mym pięknem.
|
|
|
Zostało tylko echo. Ciebie już tu nie ma, nie zmienimy już nic. Zostało tylko echo. Stoję i zaciskam swe pięści do krwi.
Zostało tylko echo W sercu mam ogień, ogień żłobi mi łzy. Zostało tylko echo. Tylko powiedz mi dlaczego, powiedz mi.
|
|
|
powinnam wyciągnąć telefon z twoimi smsami i śmiać ci się prosto w twarz, naprawdę powinnam..
|
|
|
A co , jeśli mam do powiedzenia więcej niż mieści się w tym cholernym opisie ?
|
|
|
odszedł. nawet nie zapytał czym teraz będę
oddychać
|
|
|
Pozornie wielu ludzi wiele rzeczy pierdoli.
|
|
|
Zachłanne podejście gotowe zjebać Twoje szczęście, wiesz ?
|
|
|
prosto z serca ci obiecuję, dotrwam do końca.
|
|
|
Otworzę Ci kiedyś drzwi totalnie nieogarnięta, w nieumytych włosach i zaproszę Cię do środka. Usiądziemy obok siebie i zużywając setki chusteczek będę opowiadać Ci o tym, co rozpierdala mnie od środka, pozwolę Ci przeczytać ostatnie strony zeszytu z matmy, czy fizyki i zżółkłe ze starości kartki pamietnika. Będziesz siedział z otwartymi ustammi nie potrafiąc wypowiedzieć ani słowa, nie potrafiąc ani drgnąć. W głowie będziesz miał tylko jedno pytanie, kiedy tak bardzo mnie w sobie rozkochałeś. Będziesz zdziwiony ile nocy nieprzespałam, ile razy siedziałam w oknie na lodowatym parapecie, gdzie jedynym oparciem był PIH w słuchawkach, ile godzin zmarnowałam czekając na pieprzonego sms'a od Ciebie, który nie nadchodził, jak tęskniłam, jak bardzo kochałam
|
|
|
Można kochać i nienawidzić tę samą osobę?
- Można. Ale szybko gubisz się między 'wypierdalaj' , a ' błagam, wróć' .
|
|
|
Czasem lepiej odpuścić, jeśli sprawa o którą walczysz przestaje mieć sens.
|
|
|
Rozpoczynasz kolejny dzień swojego życia. Powoli wstajesz i podchodzisz do okna. Wychylasz głowę i nabierasz świeżego powietrza do płuc. Masz ochotę zapalić, ale nie wiesz gdzie zostawiłaś papierosy. Swoją drogą, powinniśmy być z Ciebie dumni, palisz coraz mniej. Pozostaje Ci tylko niesamowity Freddie Mercury. Udajesz się do łazienki. Patrzysz na swoje odbicie. Ciemne włosy, ciemne oczy. Starasz doprowadzić się do porządku. Nawet nieźle Ci to wychodzi.
|
|
|
|