poczułam lekkie puknięcie w ramię. odwróciłam się. nie wierzyłam własnym oczom. to byłeś Ty, taki jakiego Cię pamiętałam. łzy napłynęły mi do oczu i mimowolnie zaczęły spływać po policzku. jednak na twarzy pojawił się również uśmiech. szczęście zaczęło rozpierać mnie od środka, chciałam wpaść Ci w ramiona, przytulić, zapytać jak u Ciebie, czemu nie było Cię tak długo, dlaczego każdy mi wmawiał, że ty już nigdy nie wrócisz. łzy powoli zasłaniały mi Twoją postać, ale nie chciałam zamykać oczu, gdyż bałam się, że znów znikniesz i nie wrócisz. stało się - przymknęłam oczy z przymusu by wycisnąć pozostałe krople, a Ciebie? Ciebie już nie było.. zniknąłeś, pozostawiając mnie po raz kolejny z tym wszystkim samą jak palec. / buziaczek.and.cukiereczek
|