Nocą było ognisko i gwieździste niebo , księżyc też świecił ostro odbijając się od tafli wody. Ona siedziała na barierkach mostu i marzyła patrząc w niebo. Podszedł do niej chłopak i zaciekawiony zapytał - Co robisz..? Ona rozmarzonym głosem. - Spójrz na niebo , widzisz to samo co ja..? - Yy, czyli co..? - No kurna czy ja się w głowę uderzyłam że wiedzę tyle gwiazd , a Ty nie..?? - No tak faktycznie, nie da się ukryć że ich nie ma. Popatrzyli się na siebie z uśmiechem po czym usiadł obok niej i zaczeli rozmawiać otwierając puszkę pepsi light .
|