|
I czy tego chcesz czy nie jesteśmy tacy sami ziomek, nasze serca pompują krew, a łzy są słone.
|
|
|
Sa pewne chwile i pewne dni o których chciało by się zapomnieć lecz nie ma się sił.
|
|
|
Puszczam to w eter jak zawsze pewny siebie. Do zobaczenia wkrótce. U Ciebie na pogrzebie!
|
|
|
Znów pod koniec miesiąca brakuje kilku stów, to powtarza się tak często jak pełnia i nów.
|
|
|
Mimo to czuł niedosyt, bo miłość nie jest łatwa, nosił w sercu dziurę, której nie potrafił zatkać.
|
|
|
Nie obwiniaj świata. To Ty spierdoliłeś sprawę.
|
|
|
Moje serce, Ty z powodzeniem kruszysz tą skałę.
|
|
|
Powstaliśmy z krwi przelanej na bitwach, w oczach płonie gniew, z ust płynie modlitwa.
|
|
|
Ty farmazonie kłamiesz nawet gdy mówisz "dzień dobry".
|
|
|
Lubił czuć w ustach chłód jej martwych piersi.
|
|
|
zaufanie - wchodzi po schodach, zjeżdża windą.
|
|
|
Szczali na nią, pluli jej w twarz pełni wstrętu, zwykły kawałek mięsa dla spaczonych klientów.
|
|
|
|