|
blondyna_16.moblo.pl
Uwielbiałam się z Tobą kłócić lecz pewnego razu pokłóciliśmy się o najmniejszą głupotę nienawidziłeś jak przeklinałam. I wtedy na zawsze Cię straciłam. Gdy wyszedłeś
|
|
|
Uwielbiałam się z Tobą kłócić, lecz pewnego razu, pokłóciliśmy się o najmniejszą głupotę, nienawidziłeś jak przeklinałam. I wtedy na zawsze Cię straciłam. Gdy wyszedłeś zabierając swoje ciuchy, i trzaskając drzwiami, wykrzyczałam na cały dom. - ja pierdole, kurwa jebana mać, proszę wróć!
|
|
|
Nie powiem że nie mogę bez Ciebie żyć, bo mogę ale nie chce.
|
|
|
Nie , nie. On już nie jest mój... właściwie nigdy nie był. Może go sobie pani zabrać. Mogę pani też powiedzieć jaki będzie wobec pani.. Będzie szaleńczo niby - kochał , potem zacznie kłamać , a na końcu zdradzi. Sama to pani odkryje.. Miłej zabawy...
|
|
|
Nie myślę o raju, miłości nie ma dziś, nie oczekuję czarów - po prostu daj mi żyć.
|
|
|
I nagle tak bardzo zapragnęłam kogoś kto mi powie: 'nie pozwolę Cię skrzywdzić.
|
|
|
Jak mam cię mieć tylko w snach, to nigdy nie chcę się obudzić.
|
|
|
Jestem jedną z tych, które mają WYJEBANE ;p
|
|
|
Raz mam wyjebane,a raz przejmuję się wszystkim.Mówię,że idę na dietę a jem kanapki z nutellą.Wiem jestem dziwna i inna niż wszystkie,ale dzięki temu nie jestem taka jak każda.
|
|
|
nie odzywam się bo chcę, żebyś za mną tęsknił głuptasie. żebyś pożądał zapachu moich włosów, który tak uwielbiasz. żebyś czuł pulsujące w Twoich skroniach zniesmaczenie przez to, że przez tak długi okres czasu nie widziałeś mojego spojrzenia. pragnę, abyś z tęsknoty wyprasował każdą ze swoich koszul jakie posiadasz, doskonale wiedząc jak nienawidzisz prasowania. wtedy będę miała pewność, że tęsknisz. tęsknota zmusza nas do robienia dosłownie wszystkiego, byleby nie myśleć. nawet jeśli miałoby to być liczenie uderzeń wskazówki zegara w przeciągu minuty czy skrupulatne obserwowanie stygnącego kakao.
|
|
|
Przepraszam, że zapomniałam powiedzieć na głos, jak dużo dla mnie znaczycie.
|
|
|
Nienawidzę kiedy to wszystko rozpierdala mnie od środka.
|
|
|
ostatnimi czasy wszystko mi przeszkadza. najmniejszy drobiazg może doprowadzić mnie do szału. nie umiem pozbierać się, wziąć za siebie i w końcu spiąć dupę. wszystkie plany na przyszłość runęły niczym domek z kart. czuję się cholernie samotna, mam wrażenie, że nikt nie rozumie tego co mnie męczy. potrafię tylko usiąść i użalać się nad swoim losem. nastał trudny okres, z którym nie umiem sobie poradzić.
|
|
|
|