„Mieć osobowość borderline to jakby znajdować się w piekle. Nic dodać, nic ująć. Ból, gniew, zagubienie. Nigdy nie wiem, jak będę się czuć za chwilę. Poczucie skrzywdzenia, bo krzywdzę tych, których kocham. Poczucie niezrozumienia. Wszystko analizuję. Nic nie daje mi przyjemności. Raz na jakiś czas czuję się “za bardzo szczęśliwy” a po chwili czuję niepokój z tego powodu. Później zaleczam to alkoholem. Następnie – samookaleczam się. Później mam wyrzuty sumienia z tego powodu. Chcę umrzeć, ale nie jestem w stanie tego zrobić, ponieważ czuję się za bardzo winny w stosunku do tych, których zraniłem, a później czuję z tego powodu złość, więc tnę się lub przedawkowuję leki, aby wszystkie te uczucia odeszły. Stres!”
|