Weekend teraz? Jak dla mnie to najgorsze 2 dni w tygodniu. To czas, w którym zostaje zakręcony mój dopływ tlenu, duszę się brakiem Jego obecności, nie potrafię funkcjonować. Chcę widzieć Jego cudowny uśmiech, a nie oglądać zdjęcia. Chcę czuć Jego oddech, a nie wiosenny wiatr. Chcę patrzeć w Jego błękitne oczy, nie na niebo. Chcę, żeby był, nie bywał. Chcę, żeby te uśmiechy, w końcu poskładały się w jedną całość. Chodź tu wreszcie. / bladynnas
|