nienawidzę 1 listopada. zawsze stając nad Twoim grobem płaczę, ale w tym dniu moje łzy wtapiają mi się boleśnie w skórę na moich policzkach. byłeś taki młody. byliśmy beztroskimi dzieciakami, które biegały po łące i bawiły się w dom. byliśmy nierozłączni. to już 8 lat odkąd wpadłeś pod ten pieprzony samochód, bo biegłeś do brata po lizaka. od tamtej pory nienawidzę lizaków w kształcie serduszek. siedząc obok twojego grobu i gadając z Tobą nie raz kłócę się z Tobą o to, że miałeś czelność mnie zostawić w tym okrutnym świecie. wiesz ile nocy ryczałam w poduszkę przytulając się do misia, którego miesiąc przed śmiercią dałeś mi na urodziny?! wiesz, że zawsze w Twoje urodziny idę na cmentarz i zostawiam na twoim grobie tego cholernego lizaka?! wiesz, że do dzisiaj często ryczę tylko dlatego, że tęsknie?! zastanawiam się czy gdybyś żył to nadal bylibyśmy nierozłączni? czy raczej traktowalibyśmy się jak powietrze? mimo, że miałam 7 lat, a ty 8 do dzisiaj pamiętam ten ból z dnia twojej śmierci
|