My, młodzież XXI wieku - kilkunastoletni starcy, wypieramy się swoich rodzin, rzucamy szkoły , pracujemy wieczorami , imprezujemy,gotujemy ,ale nawet nie mamy czasu tego zjeść . Uprawiamy seks , ale mało którzy z nas robią to z miłości , wszystkie pieniądze tracimy na rachunki , papierosy , żarcie,ubrania,koncerty i alkohol ,mamy karty kredytowe bez limitu , wiążemy się , potrzebujemy mieć przy sobie kogoś równie pojebanego jak my . Tworzymy związki w pełnym tego słowa znaczeniu , z dzikim seksem , kłótniami , rozstaniami i powrotami , z wspólnym budżetem , tylko czekamy żeby spierdolić z Polski ,ale mimo wszystko kochamy ją . Wspólnie z rówieśnikami przeskakujemy okres dzieciństwa ,dorastamy o wiele szybciej niż potrzeba i tak naprawdę - to wcale nie potrafimy żyć. potykamy się, błądzimy i upadamy, nie umiemy wybierać, męczymy się, wiesz, tak naprawdę, to sami się zabijamy.
|