Timon: Masz pojęcie, że nów ją zgubiliśmy? To już chyba setny raz! To ty miałeś ją pilnować!
Pumba: Ja? Ty, a nie ja!
Timon: A, właśnie, że ty!
Pumba: Nie, ty!
Timon: Mówię ci, że ty!
Pumba: Aaaa, pokażę ci, kto!
Timon: Obrzydliwy, uparty guziec! Mów, kto!
Pumba: Ty!
Timon: Nie ja, ty!
Pumba: Ty, ty, ty!
Simba: Co wy robicie?
Timon: No, właśnie. Zadam ci pytanie.
Pumba: Hipopotetyczne.
Timon: Nawet bardzo hipotetyczne. Jest taki jeden...
Pumba: Ale to nie jest lew!
Timon: Nie, skąd, to nie jest lew. Kurczę, na pewno to nie jest lew. I jego córka, ona... znikła.
|