Mam ochotę rzucić książki z zadaniem domowym,ubrać za dużą bluzę z kapturem i pójść wieczorem na drugi koniec miasta,gdzie mieszkasz.Stanąć pod Twoją klatką i ślepo wpatrywać się w Twoje okno.A w razie gdybyś przez nie wyjrzał udawać,że na kogoś czekam,wcale nie jestem sobą,i łzy nie spływają mi po policzkach.
|