Tęsknię, wracaj mój mężczyzno.
Ilość kilometrów nas dzielących mnie przeraża.
Brak mi nawet naszych nerwów, obrażania na żarty.
Pozwolę Ci się ciągnąć zabawnie na włosy, możesz być nieznośny, ale
Zaopiekuj się mną, mówiąc żebym się cieplej ubrała w ten zimowy poranek i założyła czapkę, rękawiczki i na koniec Cię przytuliła, żeby i Tobie było ciepło.