spotkali się jak zawsze spotykali się koło sklepu po południu. zaproponowała by poszły razem się przejść. poszły. doszły do miejsca, które razem bardzo dobrze znały, wydarzyło się tam tyle wspólnych chwil. nagle ciszę przerwała jedna. - przemyślałam to.. nie miej mi tego za złe, lecz chcę odejść. czuję się niepotrzebna. masz tyle przyjaciół, chłopaka, kochających bliskich. w tej sytuacji jestem zbędna. nie pisz, nie dzwoń. spróbujmy zapomnieć. może.. może nawet za mną trochę zatęsknisz. nie chcę źle dla Ciebie, nie chcę abyś coś sobie robiła. żyjemy rutyną, nie ma tu miłości, przyjaźni. żyj sobą. odchodzę, żegnaj.
|