|
beautifullybroken.moblo.pl
on: Na jakim zamku straszysz? ona: Masz za małego konia żeby tam dojechać. p
|
|
|
on: - Na jakim zamku straszysz? ona: - Masz za małego konia, żeby tam dojechać. ;p
|
|
|
Wczoraj było do dupy, dzisiaj jest do dupy, jutro pewnie też będzie do dupy. Czyżby upragniona stabilizacja?
|
|
|
Poranki zaczynam tuż po szóstej. Słońce witam w oknie porannym papierosem i kieliszkiem wiśniówki. Nie żebym tak przeżywała nasze rozstanie, czy coś...
|
|
|
Leżę w łóżku i rozmawiam z sufitem.... dlaczego?? hmmm wydaje mi się, że rozumie więcej niż podłoga.... ^^
|
|
|
Kiedy mówie 'dam rade' myśle 'już gorzej być nie może'.
|
|
|
- odpisywałam Ci z pamięci, nie widziałam klawiszy. - aż tak się upiłaś? - nie, aż tak płakałam.
|
|
|
założy dużo za dużą koszulkę, włosy zepnie w kok, nałoży na nogi włochate kapcie. zje całą tabliczkę czekolady nie przejmując się dużą ilością kalorii. zmyję makijaż. będzie sobą.
|
|
|
Będę księżniczką, jeśli wcześniej się nie wkurwię i nie wyląduję gdzieś na mieście, w jakimś klubie z kimś kto również lubi pić
|
|
|
Ciekawa jestem czy gdybym pokazała Ci mój niepoukładany świat . chwyciłbyś mnie za rękę i powiedział 'chodź skarbie . ogarnijmy to wszystko razem' . ciekawe ..
|
|
|
- widziałaś szczęście? - no widziałam, jak coś wielkiego z wielkim uśmiechem na pysku i cieszyło sie jak głupie . taaaaam spierdalało .
|
|
|
Nigdy nie jesteśmy bardziej samotni, niż leżąc w łóżku z naszymi tajemnicami i wewnętrznym głosem, którym żegnamy lub przeklinamy mijający dzień.
|
|
|
Pierwsze spotkanie... Już wtedy poczułam, że okradłeś mnie ze wszystkich myśli.
|
|
|
|