-Byłam kiedyś w dziwnym miejscu.
-Dziwnym?
-Tak, byłam tam, gdzie nie zadaje się pytań.
-Dlaczego?
-Dlatego synku, że tam wszyscy się rozumieją bez słów.
-Mamusiu, czy oni nie potrafią mówić?
-Ależ potrafią kochanie. Tam po prostu nie istnieje egoizm, cynizm, irytacja czy złość.Innymi słowy, tam ludzie chodzą ciągle uśmiechnięci, zadowoleni i radośni. Pomagają sobie na wzajem, wspierają się.
-A Maciuś ostatnio powiedział, że nie warto być dobrym i pomagać, bo rzadko dostaje się coś w zamian.
-Właśnie o tym synku mówie, o bezinteresowności i dobroci. O tym że robisz coś "bo chcesz", a nie "bo musisz".
-Mamusiu, a czy Ty wierzysz w czary?
-Chciałabym żeby istniały. Wtedy Wypowiedziałabym jedno zaklęcie
-Jakie?
-Takie, synku, które sprawiłoby, że wiecznie miałbyś 4 latka.
-Dlaczego?
-Dlatego abyś żył w przekonaniu, że świat jest tylko kolejną grą planszową, w którą można z przyjemnością zagrac z kolegami z podwórka
|