Czuję, tamten ból przeszywający moje ciało, wewnątrz gdzieś. To nigdy nie minie, może być jedynie oswojone, chyba… Zawsze będzie wracało w tych gorszych chwilach, uderza w sam środek nie chciałbyś tak. za każdym razem chcę wybuchnąć płaczem jak dziecko, łudząc się że to minie, jednak milczę. Myślę to żałosne ciągle się prosić o prawde, która Ci się przecież należy.. Strach za każdym razem, że to wróci.
|