 |
bajkowa.moblo.pl
To nie jest tak że jestem wredna zła i niedobra. Ty po prostu nie zasłużyłeś na to aby poznać moją słodycz.
|
|
 |
To nie jest tak, że jestem wredna, zła i niedobra. Ty po prostu nie zasłużyłeś na to, aby poznać moją słodycz.
|
|
 |
Przystaję, wstaję. Wycieram twarz i mówię: nie boli. A boli.
|
|
 |
Gdzie jesteś? Zostawiłeś mnie z pełną walizką i pustym uśmiechem. Z twarzą zamoczoną w płaczu i sercem wysuszonym w kawałkach.
|
|
 |
Zbyt dumni, by do siebie wrócić. Zbyt zakochani, by zapomnieć.
|
|
 |
Uśmiecha się. A ja jestem zazdrosna o każdy jego uśmiech.
|
|
 |
Objął mnie i przez chwilę, która wydawała mi się wiecznością odniosłam wrażenie, że mam wszystko.
|
|
 |
Biegnę przed siebie nieznaną mi drogą. Nie wiem gdzie, po co i nie wiem dla kogo.
|
|
 |
z czystym sumieniem i tylko brudnymi wspomnieniami zamknęłam rozdział o tobie.
|
|
 |
Po pasterce. Nie chciało jej się jeszcze wracać do domu. Poszła gdzieś w ciemny kąt i zapaliła fajkę. Zaciągając się dymem zobaczyła, że ktoś idzie w jej stronę. Wystraszyła się i schowała za siebie papierosa. Akurat jechało auto i poznała twarz chłopaka. Zaparło jej dech w piersiach. Podszedł do niej i poczuła, jego zapach. Chrząknęła znacząco. 'Co?' Zapytała z niepokojem. 'Chciałem złożyć Ci życzenia.' Spuścił głowę. Wyklepał standardowe 'Szczęścia i pomyślności.' Stała w ciszy. Dokończyła fajkę. Już miała go minąć, ale zatrzymała się na sekundę. Stali ramię w ramię. Szepnęła mu do ucha 'A ja Ci życzę miłości. Cholernie dużo miłości, przez którą będziesz krzyczał do nieba z bólu. W tamtym roku bym Cię pocałowała, dziś wolałabym napluć Ci w twarz.' Miał najsmutniejsze oczy świata. 'Wesołych Świąt!' Rzuciła na odchodne czując, jak kolejne łzy zamarzają na twarzy.
|
|
 |
żadna wielka miłość nie umiera do końca. możemy do niej strzelać z pistoletu lub zamykać w najciemniejszych zakamarkach naszych serc, ale ona jest sprytniejsza - wie, jak przeżyć. ♥
|
|
 |
Te wszystkie dni, które z nim spędziłam, dały mi szczęście. Szczęście przez chwilę. Dał mi je, po czym odszedł, odbierając wszystko, co miałam.
|
|
 |
abrakadabra i kurwa znikasz, jakby cię wcześniej nie było.
|
|
|
|