wyjeżdżając na wakacje do swoich wariatów była w totalnym dołku . myślała że nie da rady zapomnieć , że się już kompletnie załamie , że się nie wyleczy . a tu bach ! niespodzianka . codzienne spotkania z przyjaciółmi którzy nigdy jej nie zostawili pomimo jej głupoty , częste melanże , tańce do białego rana , wyjazdy nad rzeke , siedzenie na przystanku czy zwykłe rozmowy nauczyły ją jak cieszyć się zwykłą rzeczywistością , która nie była aż taka szara . to dzięki nim dostrzegła piękno małych rzeczy , szarobarwnej rzeczywistości , drobiazgowych chwil .
|