|
autorka.moblo.pl
jadę przez urojone miasta rzeczywistość tu jak nieczynne neony..
|
|
|
jadę przez urojone miasta, rzeczywistość tu jak nieczynne neony..
|
|
|
na ulicy wrzeszczą psy, herbata wzniosła krzyk u sąsiada.
|
|
|
walka o święte cele, o wieczne nadzieje i sens.
|
|
|
trudno to zrozumieć, lecz nic nie daje siły by żyć..
|
|
|
przez granice niespokojnych krain płyną nowotwory szalonego gniewu..
|
|
|
uwaniam swoją wolę, zaczynam nową drogę, w miejsca których nie ogarnie myś
|
|
|
i niby wszystko jest tak, jak powinno być..
|
|
|
walka o święte cele, o wieczne nadzieje i sens.
|
|
|
na ulicy wrzeszczą psy, herbata wzniosła krzyk u sąsiada.
|
|
|
I t y l k o n i e m ó w t y c h b z d u r
|
|
|
|