|
asiuniaabb.moblo.pl
Nie spotykajmy się. Ani dzisiaj. Ani jutro. Ani potem. To nie ma sensu.
|
|
|
Nie spotykajmy się. Ani dzisiaj. Ani jutro. Ani potem. To nie ma sensu.
|
|
|
telefon wibruje. spoglądam na wyświetlacz 'masz jedną nieodebraną wiadomość'. nadawca: on. treść wiadomości: :* i do końca dnia jestem najszczęśliwsza dziewczyną na świecie. oto jak głupi buziak może wprowadzić w stan euforii ♥
|
|
|
*Pamiętaj dziewczyno, jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować. więc przestań tu siedzieć jak ten ostatni osioł z telefonem w ręce tylko idź i korzystaj z życia. Zapomnij o nim i przestań się łudzić .
|
|
|
`biegła przed siebie ze łzami w oczach. nie wiedziała dokąd zmierza. czuła tylko wewnętrzną potrzebę, ucieknięcia od problemów. od wspomnień, którymi rozpaczliwie, dławiła się każdego dnia.
|
|
|
I nagle przycisnął swoje słodkie wargi do jej warg. Promieniała. Na chwilę przerwał pocałunek i wpatrywał się w nią z rozczuleniem. Uśmiechnął się łobuzersko i znów zaczął ją całować. Upajała się tą magiczną chwil, chcąc ją bardziej ubarwić wplotła palce w jego kasztanowe włosy,chciała przyciągnąc go mocniej do siebie.
Otworzyła oczy. Siedziała na łóżku zlana zimnym potem, targana obłędem rozkoszy. On okazał się tylko senną marą.
-Zwariowałam.- szepnęła zrozpaczona i ukryła twarz w dłoniach.
Wargi miała rozpalone jak po namiętnym pocałunku, przed oczyma miała jego błogo uśmiech, w powietrzu czuła zapach jego ulubionych perfum...
Położyła głowę na poduszce, zacisnęła powieki... Targana okrutnym szlochem, zasnęła...
|
|
|
Obserwuję jak to, co budowałam tyle czasu z łatwością, zaledwie w kilka chwil ulatuje bezpowrotnie. Patrzę jak papieros robi się coraz krótszy, jak ogień miejsce przy miejscu wypala resztki bezsensownej miłości. Dochodzę do momentu, w którym już nic nie da się zrobić. Wyrzucam papierosa, tak jak Ty wyrzuciłeś mnie ze swojego serca. Teraz widzę jak spada w dół, aby w końcu dotknąć dna, upaść na ziemię. Leży, dalej słabo się żarzy. Nikt go nie zauważa. Koniec. Papieros się wypalił, jak Twoje uczucie do mnie.
|
|
|
Widzisz ja tylko chciałabym wiedzieć dlaczego. Nie, nie po to żeby błagać Cię żebyś do mnie wrócił, jeżeli była to moja wina to też nie po to, aby Cie przepraszać, bo wiem że niektórych rzeczy nie da się naprawić. Nie chcę też wiedzieć tego wszystkiego dlatego, aby skarżyć się innym, ale chce wiedzieć to dla siebie, dla spokoju własnego serca, aby dziś wieczorem pierwszy raz od tak długiego czasu położyć się spać spokojnie, dlatego proszę Cię powiedz mi dlaczego odszedłeś..
|
|
|
Pamiętam dzień,w którym pierwszy raz do mnie napisaleś. Byłam zaskoczona,ale i szczęśliwa.Nie mogłam uwierzyć,że ktoś taki jak Ty mógłby zainteresować się moją osobą.Ale tak było..Pamiętam naszą pierwszą rozmowę,spotkanie..w końcu nasz pierwszy pocałunek..Pamiętam to wszystko i chyba nigdy Cię nie zapomne. Byłes dla mnie kims naprawde waznym, ale wszystko spiepszyles! ;(
|
|
|
zdecydowanie za wiele o Tobie myślę. zbyt często i zbyt intensywnie. wychodzę z domu z kubkiem herbaty w dłoni. ubieram sukienkę tył do przodu. maluję usta, tuszem do rzęs. zamiast tematu lekcji, wpisuję Twoje imię. nie potrafię się skupić na normalnym funkcjonowaniu. powinieneś czuć się winny. powodujesz paraliż moich szarych komórek
|
|
|
I wiesz.? Może masz rację, zachowuję się czasem dziwnie.. Ale nigdy przeciw komukolwiek. Wolę być spokojną, normalną dziewczyną niż panną, której wymarzony chłopak to ten, który dobrze całuje.
|
|
|
Wydawało mi się, że życie bez Ciebie nie będzie trudne. Próbowałam wejść w coś nowego, nauczyć się kochać kogoś innego, ale w 99 % przypadków całując się z innym wyobrażałam sobie Twoją osobę nachylającą się nade mną i dostarczającą mi czułości. Jeśli ma być tak dalej to błagam byś wrócił, przecież sobie nie poradzę.
|
|
|
Nauczyła się mówić szeptem, tylko wtedy gdy wszystko w niej krzyczało, jeśli czuła się szczęśliwa, lub taką udawała mówiła głośno, akcentując słowa w niespodziewanych miejscach. Wyróżniała się z tłumu, sąsiedzi wiedzieli kiedy jest sama, bo wtedy z jej okien wydobywała się głośna, pozytywna muzyka - reggae.
|
|
|
|