siedziała na parapecie swojego pokoju i patrzyła w gwiaździste niebo, zaciągała się kolejnym papierosem, a łzy spływały jej po policzkach, upiła łyk wina i właśnie wtedy zrozumiała, że tak naprawdę nie ma nic.
I na złość całemu światu wybieram ten kurewsko czerwony lakier. Uwielbiam słuchać komentarzy jakiejś starej babci, która napierdoliła sobie 10dzieci, a mi potrafi powiedzieć, że jestem wyuzdana ze względu na kolor paznokci.