Pamiętam ten dzień jakby był dzisiaj . Było zimno ,niedziela -spóźniałeś się. Myślałam że zamarznę . Czekałam do końca dnia. Miałam nadzieje że się zjawisz . Gdy już miałam iść zauważyłam Cię idącego w moją stronę .Nie byłeś sam . Towarzyszyła ci jakaś dziewczyna. Jak już podszedłeś :powiedziałeś tylko : "to koniec mała" i w tym samym czasie przytuliłeś tą dziewczynę. Dostrzegłam w niej moją najlepszą przyjaciółkę . Rozpłakałam się jak małe dziecko biegnąć gdzieś ,w nieznane . Wybiegłam na ulicę . W tym samym czasie jechało auto . Słyszałam tylko pisk opon i Ciebie szlochającego nad mną. To był koniec pięknej podróży. Powiedziałeś tylko : "przepraszam ,sprawdzałem Cię". na koniec usłyszałam karetkę . Potem już nic .
|